To jakiś żart? Coś takiego, jak boyle robi w top 10, a Hitchcock nawet w top 100?
Też mnie to zaskoczyło. Rozumiem, że nie wszyscy sięgają po klasykę, ale bez przesady. Hitchcock poza pierwszą setką?
Też to dla mnie przykre. Ale cóż poza setką ma w sumie lepsze towarzystwo jak Bergman, Antonioni czy Bunuel. W TOP10 widzę tylko jednego mistrza, czyli Kurosawę.
jakiś czas temu, był w pierwszej setce i to chyba jeszcze na dość wysokim miejscu. Też wchodzę i jak spojrzałem, które miejsce zajmuje, to się bardzo zdziwiłem...
Dziwne to mało powiedziane. Ale ostatnio obserwowałem filmweb to się nie dziwiłem, ale teraz to po prostu istny cud miód... Ojciec chrzestny I i II, Lot nad kukułczym gniazdem, Pulp fiction, Avatar itp, wszystkie arcydzieła, które dawno wypadły z top 100, znajdują sie w pierwszej 50. Jest super.
Ten ranking trzeba zostawić bez komentarza wg. mnie Hitchcock to jeden z najlepszych reżyserów w historii kina. On powinien być w pierwszej piątce, a jak nie ma go w pierwszej setce to co to kurwa za ranking?!?!. Głosują dzieci z gimnazjum, a one niestety albo nie słyszały nawet o nim albo nie rozumieją jego filmów.