Tak dłużej być nie może, ale obawiam się, że będzie zawsze. Wiedza na temat kinematografii jest na tym portalu (a poza nim jeszcze gorzej) właściwie żadna. Jeśli chodzi o ranking to nigdy nie będzie on dobry, bo na filmwebie nie udziela się zbyt dużo filmowych koneserów. Co najwyżej 1/4 nimi jest. Raczej nie można się spodziewać, żeby ta liczba się w najbliższym czasie zmieniła. Obecnie większość społeczności filmwebu to fanki Deppa i Burtona, których życiowym celem jest umieszczenie ich na szczycie filmwebowego rankingu. Najgorsze jest to, że im się to powoli udaje.
Nie spodziewajmy się, że polscy obywatele będą znać i co więcej doceniać Hitchcocka czy Felliniego, jak nie mają wiedzy nawet o swoich rodzimych produkcjach. Dowodem jest na to wybranie na najlepszy polski film wszechczasów ,,Katynia". Wybór ten pozostawiam bez komentarza.

Pozdrawiam.

Hmm...
Myślę, że najwłaśiwszym rozwiązaniem byłoby wyzerowanie wszystkich średnich każdego filmu jak i aktora i zacząć głosowanie od początku. Tym razem jednak głosować mogliby tylko wybrani użytkownicy FW, tzn. tacy, którzy mają duże pojęcie o kinematografii światowej. Owy przywilej możnaby było uzyskać po paru błyskotliwych komentarzach, czy ciekawych recenzjach. Zniknąłby wtedy problem z tymi przygłupami od Transformerów, czy 27 sukienek, a zaczełaby się nowa era Filmwebu...

Według mnie to by było najlepsze wyjście z tej sytuacji. Redakcjo - weźta sobie moją szczerą prośbę do serca i zadbajcie o wiedzę filmoznawczą Polaków...:)

Z pewnością byłoby lepiej, ale to nie wypali. Myślisz, że naprawdę jest tak wielu ludzi, którzy chcą być na filmwebie i piszą ,,błyskotliwe komentarze" i ,,ciekawe recenzję"? Z pewnością nie tak dużo. A jakby filmweb miał za mało użytkowników, to strona by się nie opłacała i wogóle by jej nie było. Ja osobiście, mimo wszystko, ją lubię i nie chcę żeby przepadła. Trudno, niech już będzie tak jak jest, a na ranking najlepiej nie patrzeć wcale.

A cóż to za skomlenie, towarzyszko!
Nie ma chuja! Trzeba walczyć i wypędzić stąd tą pokemonową chołotę! A ludzi, którzy przynajmniej piszą z sensem jest Moja Droga na tym portalu bardzo wiele...

No nie wiem, nie wiem. Może i jest dużo, ale czy wystarczająco? Jeśli by tak było to ,,ci z góry" już dawno wygnaliby tą ,,pokemonową chołotę". Nie widzę innego powodu by ich tu trzymać. Bo na pewno i dla nich to nic przyjemnego tolerować te sweet dziewczynki od High School Musicali czy chłopaczków od Transformersów.

Ależ oni wcale nie muszą ich wynaglać!
Wystarczy, że zostaną obnażeni pewnym przywilejem zakazującym im głosowania. Tylo! Reszta mi już nie przeszkadza. Niech sobie wypisują najróżniejsze dyrdymały na swoich "blogaskach", czy Bóg wie, czym jeszcze. Byle, aby towarszystwo redakcyjne FW trzymało za ryj całe to towarzystwo...

Swoją drogą - jaki film Hitchcocka uważacie za najlepszy?

W takim razie popieram całkowicie! Bardzo dobry pomysł.

Za najlepszy uważam Psychozę. To wogóle jeden z moich ulubionych filmów.

Wstyd przyznać, ale wielu jeszcze dzieł Hitchcocka nie miałem szansy obejrzeć. Taka ironia losu mnie spotkała, że klasyki wymykują się mi spod nosa i ciężko mi je dorwać, a taki sam-chłam wpieprza mi się w ręce jak tylko może...

Nie chcę komentować ale nie wszystkie fanki Deppa są głupie. Ja osobiście bardzo Deppa lubię, ale doceniam i również uwielbiam Hitchcocka.
Choć jego akurat znam głównie z książęk które namiętnie czytam.
Filmów też widziałm kilka

Ależ ja również bardzo Deppa lubię. Jest świetnym aktorem i bardzo przystojnym mężczyzną. Jednak to nie jest żaden geniusz na miarę np. Marlona Brando czy Richarda Burtona i więcej miż 8 czy 9 nie zasłużył. Jeśli ktoś jest w miarę obiektywny i przede wszystkim wie coś na temat aktorstwa to też tak raczej powie.
Nie twierdzę, że fanki Deppa są głupie, bo to nie w tym rzecz. Wiele z nich to mądre dziewczyny. Problem polega na tym, że o kinie nie mają bladego pojęcia. Myślą, że jak zobaczą wszystkie filmy z Johnnym, czy jeszcze tam innymi popularnymi aktorami naszych czasów to mogą już uchodzić za znawczynie i inteligentki. Nie pomyślą o tym, że kinematografia ma już dziesiątki lat i przez ten czas przewinęło się ogromnie dużo mistrzów gry aktorskiej, zarówno amerykańskich, jak i europejskich, którym Depp nigdy nie dorówna.

Pozdrawiam.

Cóż... Moja opinia na temat Johnnego jest niewątpliwie subiektywna, zadje sobie tego sprawę. Można by rzec że młoda jestem i życia nie znam:) Jednak jestem otwarta na wszystko, również na książki, bądź filmy , autorów takich ja np.Alfred Hitchcock. Jak dla mnie, on też jest genialnym pisarzem, choć i na pisarstwie się nie znam dobrze. Mimo że czytam bardzo dużo. Hitchcock, King, Masterton... itp, itd.

Za znawczynię i inteligentkę też się nie mam. Głupia bynajmniej nie jestem. Ale i kinematografi tak dobrze nie znam by móc powiedzieć coś na jej temat, co bedzie przez wszystkich uwążane za prawdziwe i mądre. Nie, lubię Deppa bo sądze że jest jak dla mnie świetnym aktorem i przystojnym mężczyzną. I każdy może miec swoje zdanie. Takie jest święte prawo.

Dlatego uważam się za osobę otwartą, której w tak młodym wieku (16 lat) zmienić się może wszystko.

Pozdrawiam:)

Milady, a może Depp jeszcze czymś nas zaskoczy?

Myślę, że ma duży potencjał ale nie wykorzystuje go w pełni i nie całkiem przemyśla wybór ról, na które stawia.

Osobiście uwielbiam filmy Hitchcocka, chociaż nadal zbieram za to cięgi w szkole.

Nie jest najgorsze to, że są tu takie czy inne fanki Deppa.Najbardziej dołuje mnie, że w młodszym pokoleni nie ma praktycznie żadnych ciekawych aktorów.
Niestety jak narazie mamy Spacey'ego, Nortona, Pacino, Penna, Fiennesa, Rickmana, Cusacka, Hopkinsa który zaczyna się potykać (patrz "Słaby punkt"), Dustina Hoffmana, Hanksa, Nicholsona,który się kończy, ewentualnie Ethana Hawke.

Reszta, oprócz Ryana Goslinga, Jake'a Gyllenhaala, i może Osmenta (w którym nadal pokładam nadzieje) to jakieś gwiazdeczki żyjące ze skandalu.

Przecież wyżej wymienieni za jakiś czas zejdą z tego padołu, i kto wtedy będzie nam dostarczał rozrywki na poziomie?

Możliwe, że zaskoczy, ale nie spodziewam się raczej tego. Za duże zaległości w warsztacie aktorskim, bo jak wiadomo, skończył tylko jakiś wieczorowy kurs i braki widać. Poza tym granie kolejnych dziwaków u Burtona zaczyna się robić nie tylko nudne, ale i mało ambitne. Myślę, że już nam nic wielkiego nie pokaże, ale to co już uczynił i tak zasługuje na docenienie.

Co do aktorów to się raczej nie zgadzam. Co prawda Hopkinsa i Nicholsona to już właściwie koniec, Pacino raczej też już nic nie pokaże, Hanks to już od bardzo dawna nie wykazał się niczym. Osment to była dziecięca gwiazda, obawiam się, że jako dorosły kariery już nie zrobi. Odchodzi w zapomnienie. Ja jestem jeszcze pewna, że oprócz tych co wymieniłaś, Bale, Phoenix, Irons, Malkovich, Bardem, Oldman, P.S Hoffman, C. Affleck i oczywiście Day-Lewis nie raz nas jeszcze zachwycą. Pewnie kogoś i tak ominęłam, ale z tego co widać nie jest tak źle. Nie mamy się raczej o co martwić, bo i pewnie wiele talentów się wkrótce odkryje. Miejmy tylko nadzieję, że żaden z nich nie będzie miał takich fanek, jakich ma Depp.

Pozdrawiam.

Te, te nie badz taki szybki lopez, nie jestes jedynym pelnoprawnym, wyrocznia kto, na co i jak moze glosowac, wiec wyhamuj! Chcesz robic towarzystwo wzajemnej adoracji?! Idz na wykop. Albo zaloz wlasna strone, na ktorej bedziesz ustawial rankingi jak bedziesz chcial...
Filmweb jest dla wszystkich, tak samo jak i reszta serwisow spolecznosciowo/tematycznych. Dlaczego nazywasz pokemonowa cholota kogos, komu sie transformersy podobaly (nie ogladalem, nie wypowiadam sie) - pewnie to nie jest kamien milowy kinematografii; skoro mu pasowalo to niech zaglosuje tak jak mu gust podpowiada.
Ja takze uwazam, ze dla Sir Hitchcocka to dosc niska lokata, ale nie bede sie pienil i wzywal do wywalenia "holoty" i zrobienia sobie kola "obiadów czwartkowych".
I co sie tak przejmujesz opinia kogos z zagranicy...ten argument jest funta klakow wart - inteligentna osoba nie wyciagnie obrazu spoleczenstwa z tabelki na filmwebie, a opinie tej troszke mniej sa malo interesujace z definicji.
Ps. Chocbym dal 10 filmowi typu "Wzgorza maja oczy" (bleee) to mozesz mi naswistac do nosa, to moje prawo! Tak samo jak nikt Ci nie zaglada do toalety i nie sprawdza co tam robisz...
pomysl o tym czasem!

Głupstwa rzeczesz...


Ja mogę być wyrocznią, Putinem, Polpotem, a nawet twoją babką, a lopez to ta figlarna idiotka, której plakat masz na suficie. Gówno ci do tego, młodzieńcze...


Filmweb nie jest dla wszystkich, tak samo jak obozy koncentracyjne, sejmy, czy porty kosmiczne.To strona poświęcona filmom, dla ludzi, którzy o filmie wiedzą kapkę wiecej niż zagorzały wyznawca Władcy "Płócieni".


Obiady czwartkowe to wy, pokemony, możecie mieć w niedzielę, kiedy to lud z kościoła wychodzi i wam grosza sypnie. A wyzywać sobię będę nawet i ciebie, a tym bardziej mi naświstać możesz.


Ty nie myśl! Od przegrzania przysadki mózgowej są często zgony...

Otoż właśnie w tym rzecz, że Thor ma rację w całej rozciągłości... Bo rzeczywiście, napisać sobie możesz co tylko zechcesz, ale nie zmieni to faktu że żadną wyrocznią nie jesteś.
Ja sama postawiłabym się raczej ze strony osób które o kinie mają pojęcie nawet nieblade (było nie było, kwalifikacje mam) - ale jeżeli miałoby to oznaczać bycie w jednym rzędzie z tobą, byłoby mi wstyd.
Mam nadzieję i podejrzewam, że to wyłącznie gołosłowie i puste pieniactwo, bo gdybyś rzeczywiście był takim 'znafcą' na jakiego usiłujesz się tu kreować, to wiedziałbyś dobrze że nie twoją rolą jest wartościowanie. I na pewno nie wypowiadałbyś się w takim tonie - ludzie inteligentni tego nie robią.

Witam.
Doskonale rozumiem wasze zmartwienie ale hitchcock żył 30 lat temu wątpie żeby większość użytkowników pamiętała jego filmy a tym bardziej je oglądała!
Pozdro!

To świadczy tylko o ich ograniczeniu. To, że żył 30 lat temu ani trochę nie umniejsza wybitności ani jemu, ani jego filmom.

To NIE JEST ranking badający ogólną średnią wiedzy na temat filmoznastwa wszystkich użytkowników, tylko ranking popularności!

Pff... powiedziała co wiedziała i się skompromitowała...

Jeżeliby to był ranking popularności to Hitch zajmowałby prawdopodobnie pięćsetne miejsce w rankingu. Na pierwszy ogień poszliby Bracia Mrok i Cipopek. A wtedy to z czystym sercem rozwiódłbym się z Filmwebem... :)

No właśnie, to nie jest nawet ranking popularności. Gdyby tak było pierwsze miejsce zdecydowanie zajmowałby Johnny Depp. A tych wielu bardzo popularych w top 100 również nie ma np. Angeliny Jolie. Właściwie czego to ranking? Tego nie wie nikt.

Wątpię, żeby Mroczkowie i Cichopek poszli na ten ,,pierwszy ogień". Ludzie, co oglądają ,,M jak miłość" na szczęście się tutaj zbytnio nie udzielają. Tak więc nie jest tu jeszcze tak źle ;-)

Do pierwszego miejsca Deppowi niewiele brakuje. Dostał banię ode mnie, ponieważ nie lubię sukinsyna...



A skąd wiesz, że się tu nie udzielają ? Niby słuchanie Ich Troje to objaw wiochmeństwa, a mnóstwo ludzi nadal tego farbowanego koguta z metalem w gębie słucha...

Bez przesady, na szczęście nie aż tak niewiele. Marlona nie przebije, nie martw się ;-)

Coż, masz prawo nie lubić, ale to jest bardzo dobry aktor. Co nie zmienia faktu, że po Warrenie Beatty to chyba najbardziej przereklamowany ze względu na wygląd aktor w historii.

Wiem, że się nie udzielają, bo zajrzałam parę razy na forum tego serialu i jego ,,aktorów". Jest tam pare takich co ich bronią, ale to jakieś pojedyńcze odmieńce.

Szczerze, to nie wiedziałam, że oprócz paru niedobitków ktoś jest jeszcze fanem Ich Troje. No coż, różne są gusta...

Nie zgadzam się z Tobą, bonifacy. Urok tego rankingu tkwi właśnie w tym, że na ludzi kina i filmy głosują zarówno pseudo-znawcy, którzy tak naprawdę są zagorzałymi fanami M jak miłość i... prawdziwi fani M jak Miłość, którzy się tego nie wstydzą.

Jest oczywiście jeszcze wąskie grono ludzi, którzy mają o kinie pojęcie, albo kinem zainteresowało się dzięki fw. To oni oraz "pseudo-znawcy" nadali temu czemuś (rankingowi) kształt. "Prawdziwi" jednak nie dają za wygraną.

Ranking nazwałbym bardziej rankingiem popularności (fakty: Depp, Ledger), aniżeli jakości (fakty: Kurosawa, Hitchcock, Hoffman, Bogart). Jednak dzięki tym dwóm grupom przybiera "pozorny" kształt rankingu jakości. Tak się to przedstawia.

Prawdziwych znawców tu na fw niewiele, no bo po co tu mają siedzieć? średnia wieku to jednak 17 lat, czyli ludzie którzy tak naprawdę nie tyle mają coś do powiedzenia co chcą mieć coś do powiedzenia. Oczywiście, masz rację, jest sporo ludzi, z którymi o kinie na poziomie można porozmawiać. To dlatego tu jesteśmy, prawda?
Większość jednak jest tu dla rozrywki. Na fw (co stwierdzam z przykrością) nie ma miejsca dla 50-letnich znawców kina.

Danke.

-POPIERAM BONIFACEGO-

Lista wyborcza numer 10, jakby co... :)


A po dłuższym zastanowieniu myślę, że Uziemu trzeba przyznać (g)rację. Gdyby nie ten ranking, to Filmweb by się w pustynię zamienił, gdzie ani krzty ciekawych, kontrowersyjnych dyskusji...

Tak to prawda BoniFacy. Bo czy byłoby o czym podyskutować gdyby większość użytkowników filwebu nie była tak niedouczona? Bo chyba od tego się zaczęło...

Ktoś wcześniej w tej dyskusji napisał że nie masz racji bo nazywasz ludzi hołotą, debilami czy cosik tam. Ty MASZ RACJĘ bo rzeczy i ludzi trzeba nazywać po imieniu. Ale może lepiej zamiast się denerwować bardziej warto się z nich pośmiać? Banda debili którzy nie widzą nic oprócz tego co poda im się na tacy. Ich postrzeganie jest tak wąskie że aż śmieszne.

Dużo pisaliście tu o zagranicznych twórcach. A co z Polakami? Kogo cenicie?

AHA! Oczywiście Hitchcock jest genialny. Jego geniusz, wyczucie... Smakowite są te jego obrazy. On był i jest mistrzem. Ale jeśli ktoś się ze mną nie zgodzi to niech wysunie jakieś argumenty które miałyby sens. Na bezsensowne posty nie reaguję.
Pozdrawiem.

założyciel posta jest po prostu nazistą. i tyle. może wyeksterminujesz tych, co oglądają "american pie", co? mało ci brakuje. i nie ma tego co ładne, tylko to, co sie komu podoba.

A obecnie jest 14.

No jestem zbulwersowany tym co napisałeś!!!!!!!!!!!!!

Czuję się świetnie ze świadomością, że ktoś udowadnia mi, że się mylę. Sądziłem, że mam do czynienia z mistrzem narracji, geniuszem suspensu, człowiekiem który wyniósł thriller do poziomu sztuki. Okazuje się, że ten pan nie dorasta do poziomu Leonardo DiCaprio. Jestem za tym, żeby utrzymać ranking w niezmienionym kształcie. Według mojej oceny jest on niewłaściwym narzędziem badawczym.
Oznacza to, że jesli będę potrafił ludziom zadać takie pytanie, by odpowiedź była bardziej miarodajna będę się opierał na błędach tego rankingu.
Drogą do prawdy jest odrzucenie fałszu. Tylko on jest pewny.