Powiedział po prostu: "Dziękuję" :D Nie dziwne, że Alfred odezwał się do tylko jednym słowem do akademii,
skoro tak był olewany prze nią ;)
Po tylu latach ignorowania przez Akademię jego osoby równie dobrze mógł nie przyjść na galę i nie odebrać statuetki... Można powiedzieć, że po tym wszystkim i tak wiele zrobił i powiedział.. Ten honorowy Oscar to jak ochłap, resztki z pańskiego stołu... Swoją pracą przysporzył pieniędzy i sławy setkom osób i taka nagroda :-/... Szkoda komentować. Paradoksalnie, mimo braku wyróżnień, to jego nazwisko i jego dzieła zyskały nieśmiertelność.
W nienajgorszym towarzystwie się znalazł - Charles Chaplin, Orson Welles, Stanley Kubrick. Chaplina nawet umieścili na czarnej liście Hollywood i zmusili do ucieczki z kraju. Taki Sergio Leone przez całe życie nie zdobył praktycznie żadnej nagrody.
No ale przykład Hitchcocka jest najbardziej wyrazisty, bo olewany przez bardzo długi czas i przy słabej konkurencji.