Mistrz suspensu. Czasami jednak w niektórych filmach tego suspensu jest mniej albo się co niektóre postarzały. Przykład? "Cień wątpliwości" - oceniany wysoko, jak dla mnie jest dosyć nudnawy, sztuczny, ale tak czy siak momentami interesujący. Z kolei "39 kroków" też niby się zestarzało, a ogląda się z większym zaangażowaniem - mówię za siebie.
Aż dziw, że "Przylądek strachu" z 1962 roku z Gregory`m Peck`iem i Robertem Mitchum`em czy też "Doczekać zmroku" z Audrey Hepburn nie wyszły spod jego ręki. W tamtych napięcie jest wprost nie do zniesienia.