Janet LeighI

Jeanette Helen Morrison

8,0
3 036 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Janet Leigh
użytkownik usunięty

co więcej, o ile pamietam, taka forma zawarcia małżeństwa, bez podpisywania czegokolwiek jest okreslona np. w prawie żydowskim, co może zaskoczyć niektórych. Czyli jeżeli dwie osoby łączą się seksualnie, to są uważani jako mąż i żona.
Więc zagadnienie jest dość szerokie i statystyki nie wszystko odzwierciedlają, ale tak czy inaczej sytuacja może troche niepokoić.

użytkownik usunięty

To, że ludziom kojarzy się to wszystko z obowiązkami wynika z egoistycznego podejścia do wszystkiego, nie tylko do związków i rodziny, ale do wszystkiego. I takie podejście jest własnie propagowane wszędzie, bo to się opłaca niektórym, że potrzebujesz tych wszystkich rzeczy co ci wmawiają do szczęścia, i zamiast rodziny to lepiej rób karierę jako niewolnik w jakiejś korporacji, lepiej nam się przysłużysz niż wychowując dzieci, nic z tego nie masz, poza obowiązkiem i troską, a tutaj możesz kupić sobie to, na co cię nakręcamy w mediach że chcesz i potrzebujesz, a na końcu mamy dla ciebie i tak dobrego terapeute i medykamenty, więc się nie martw, ale przy takim podejściu do życia, to jest "w pakiecie".
Z takim podejściem również nauka będzie obowiązkiem, jarzmem, praca, związki, wszystko dosłownie, w końcu nawet seks.
Innymi słowy, owe jarzmo obowiązków wynika tylko z egoizmu, z braku spełnienia i odczucia ciężaru zamiast lekkości i spełnienia, właśnie z powodu egoistycznego podejścia, które daje właśnie takie skutki, a nie z samych obowiązków. Dlatego, że główne co to podejście. I jedyne co trzeba zmienic to podejście. Czyli przy zmianie podejścia to samo daje radość i spełnienie.

użytkownik usunięty

jakoś powiem szczerze zawsze jak mam coś zrobić dla siebie to nie mam siły, motywacji, ale jak przychodzi ktokolwiek i mówi, żeby zrobić to samo dla niego, to nagle pojawia się tyle siły i taka motywacja, pojawia się inspiracja, że sam się dziwię. A gdy mam robić sam to samo, to nie chce mi się, nie widzę potrzeby. A dlaczego? Bo wszystko jest relacyjne, wszystko się manifestuje w relacji do czegoś, i nabiera sensu w kontekście tej relacji, a samo działanie dla siebie, egoistycznie, nie ma w tym sensu i nie czuje z tego zadowolenia.
Natomiast jak obie strony są zwrócone ku sobie tylko albo nawet jedna tylko, no to nie ma szansy na powstanie poprawnej relacji i tym samym na odczuciu tej radości. I odczuwałem to również w pracy, tam gdzie nie było żadnej relacji z klientem, to od razu robi się nerwowo, bo nie ma porozumienia, nie ma więzi. Wszystko było z trudem i problemami. A tam gdzie powstaje wzajemna relacja, to idzie lekko, jest natchnienie i bez większego stresu.

użytkownik usunięty

Natomiast problem z aborcją i antykoncepcją pokazuje tylko jak wąsko jest rozumiana seksualność w tej kulturze "zachodniej". Tak naprawdę seksualność objawia się w bardzo różny sposób i osiągnięcie seksualnego spełnienia nie równa się ejakulacji. Mało tego, nawet nie równa się kontaktowi fizycznemu (!), czyli dotykania partnera, genitaliów, etc. Problem aborcji, antykoncepcji? Nie ma w tym wypadku :) Choć zagadnienie "płodzenia potomstwa" tez jest aktualne, ale nie tak jak to rozumie się powszechnie..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones